Jak poprawnie siodłać konia?

Dla prawdziwego jeźdźca siodłanie jest ważnym elementem nawiązywania kontaktu z wierzchowcem. W czasie czynności przygotowania do jazdy jeździec ma sposobność, by zaznajomić się z koniem i przyzwyczaić się do niego. Każdy dobry jeździec musi dokładnie opanować tę umiejętność. Początkowo trzeba rozpoznać ten temat od strony teoretycznej. Zazwyczaj siodłanie zaczynamy od założenia siodła, a następnie ogłowia. Wyjątkowym jest przypadek, w którym używamy tzw. wytok łączący ogłowie wraz z popręgiem. Nie zapominajmy, że przed założeniem siodła musimy dokładnie konia wyszczotkować likwidując pozostałości zanieczyszczeń oraz słomy. Sierść wierzchowca powinna być czysta oraz ułożona w jedną stronę, w przeciwnym razie może doprowadzić to do otarć jego grzbietu. Najważniejsze, aby w miejscu pod siodłem koń był pozbawiony jakichkolwiek uszkodzeń oraz zranień np. od owadów. Jeżeli jego skóra będzie tam uszkodzona to powinniśmy dobrze rozważyć jego siodłanie. W przypadku gdy wszystko jest dobrze możemy przystąpić do tej czynności. Wierzchowca należy siodłać z jego lewego boku. Zaczynamy od położenia czapraka na wysokości grzywy i następnie delikatnego obsunięcia go w dół grzbietu. Tym sposobem nie postawimy sierści znajdującej się pod nim. Kolejno kładziemy siodło, po założeniu sprawdzamy czy sierść lub czaprak się nie podwinął. W tym celu podnosimy lekko tylną część siodła i przesuwamy dłonią od grzywy do zadu sprawdzając czy powierzchnia jest zupełnie równa. Jest to bardzo istotne, ponieważ pogięty czaprak lub nastroszona sierść może doprowadzić do otarć subtelnej skóry naszego wierzchowca. Nie zapominajmy, że posiadane siodło powinno być odpowiednio dostosowane do budowy anatomicznej naszego konia. Powinno być ono wcześniej dopasowane przez saddle fittera. Ustawiając je na grzbiecie nie zapominajmy, iż musi ono wejść na swoje miejsce, a także nie może znajdować się za blisko grzywy ani za blisko zadu. Jeśli ułożymy siodło na swoim miejscu przystępujemy do zapięcia popręgu. Nigdy nie zapinamy popręgu gwałtownie. Musimy zrobić to stopniowo, gdyż szybkie dociągnięcie popręgu jest bardzo niemiłe dla konia i bardzo często zdarza się, że próbuje się on przeciwstawiać temu przez nadymanie się. Powinniśmy delikatnie dopiąć popręg, a następnie przejść się z nim kawałek i zacisnąć go mocniej. Pamiętajmy, aby nie zaciskać popręgu za bardzo, ponieważ może on obetrzeć naszego konia. Musi być to zrobione umiejętnie, siodło powinno pewnie trzymać się na grzbiecie, ale popręg nie może się wrzynać w klatkę piersiową konia. Do wprawy w czynności siodłania dochodzimy tylko przez częste trenowanie tego. Nie śpieszmy się nigdy podczas tej czynności, ważne abyśmy prawidłowo przygotowali naszego konia do jazdy. Robiąc to w pośpiechu możemy zrobić mu krzywdę. Należy podchodzić do tego z uśmiechem i traktować to jako część rozgrzewki przed jazdą.